poniedziałek, 24 czerwca 2013

U.D.O - Rev-Raptor (2011)

U.D.O - Rev-Raptor (2011)
Premierę płyty przesunięto dwukrotnie z powodu problemów ze zdrowiem Klaufmanna, a głód ciągle rósł, szczególnie, że byli koledzy Udo z zespołu Accept wydali rok wcześniej świetne ''Blood of the Nations''. Wreszcie, kiedy w maju 2011 płyta się ukazała, wtedy prawie 60 letni Udo pokazał, kto tu ciągle rozdaje karty.

''Rev-Raptor'' rozpoczyna się riffem przypominającym klasyka lat 90. – ''Painkiller'' Judas Priest. Zostaliśmy tu oficjalnie wprowadzeni w klimat płyty, która kąsa nas właśnie niczym raptor już od pierwszego przesłuchania. Po tym mocnym wstępie przyszedł czas na jeszcze mocniejszy ''Leatherhead'', który jest utwórem z potężnym głównym riffem. Takie kompozycje uwielbiam najbardziej. Prawdziwy hymn do grania na żywo, bo aż chce się krzyczeć ‘’I am the Leatherhead!’’.''Renegade'' jest odrobinkę gorszy od poprzedników, ale to wcale nie oznacza, że jest słaby. Jest utrzymany w tym bojowym klimacie. Tutaj następuje czas na porcje przemyśleń w postaci ''I GIve As Good I get'', które jest stworzona w balladowym klimacie, Udo zapewnia nas, że jest dobry, wie, co jest dobre i, że daje z siebie tyle dobra ile tylko ma. Jeśli jest to takie dobro jak muzyka niech rozdaje je dalej. I rozdaje: ''Dr. Death'' jest kolejny świetnym utworem, który wyróżnia się swoim tykającym motywem pod koniec zwrotek. ''Rock’N’Roll Soldiers'' to natomiast przykład świetnego koncertowego hymnu.
 ''Terrorvision'' traktujący o burdelu jaki panuje w naszych konsumpcyjnych czasach dzięki pianiu frontmana, przykuwa do fotela i karze się zastanowić nad otaczającym nas światem. Z tego zamyślenia wyrywa nas ''Underworld'', który po wstępnej melodyjce i lekkim tupnięciu daje nam się poznać, jako prawdziwa metalowa ballada, która w swojej końcowej części chwyta za serce częścią instrumentalną.  ''Pain Man'' jest kompozycja wyposażona w łagodniejszą zwrotkę za to z mocnym uderzeniem w refrenie oraz drugiej części utworu gdzie dostajemy popis gitary solowej.''Fairy Tales of Victory'' tak jak kilka innych utworów z tej płyty rozpoczyna się czystym początkiem, który prowadzi do monstrualnego riffu, chociaż szkoda, że jest on taki krótki I pojawia się raptem kilka razy. W sumie w tym momencie zaczęła się moja walka ze słuchaniem tego krążka, bo ''Motor-Borg'' to jedyny utwór z płyty, który mi się nie podoba. Zwyczajnie, kiedy słyszę piosenkę o tematyce motoryzacyjnej rzygam nią (dzięki Saxon). Zapewne jednak znajdzie wielu fanów. Po krótkiej przerwie na szczęście uderza w nas ''True Born Winners'' swoim szybki, elektronicznym początkiem. Całościowo ten utwór ‘’nosi’’ i naprawdę powinien mieć miano hitu. Na zakończenie zostało nam ''Days of Hope and Glory'', które jest powolne i przypomina mi momentami trochę biesiadną pieśń, która stanowi przyzwoite zamknięcie takiego albumu.

Ponieważ U.D.O to niezwykle płodny muzycznie zespół wiadomym jest, że powstało parę wersji płyty, które są wzbogacone dodatkowymi utworami. Gdyby tak wszystko zebrać w całość daje nam to siedemnaście (!) miotających (z małym wyjątkiem) nami heavymetalowych numerów.
''Stormbreaker'' oj zabrakło mi tego utworu na podstawowej wersji. Ze swoim wstępem przypominającym zmetalizowana wersję ''Pretty woman'' zdobyłby serce nie jednego metalucha. Na nieszczęście raptora, ten utwór powędrował do Japonii. ''Bodyworld'', co prawda ten utwór został już raz wydany, ale co tam. Pasuje w tym zestawieniu. Solówka w połowie utworu grana w pewnym momencie unisono jest na wysokim poziomie i na pewno przypadnie do gustu amatorom gitary. ''Time Dilator’'' przypomina odrobinę ''Renegade'' i jest na tym samym poziomie. Polecam tutaj przetapingowaną solówkę. ''Heavy Metal W.O.A'' jest stało się hymnem festiwalu Wacken Open Air (rozwinięcie skrótu W.O.A jakby ktoś pytał) z pięknym podsumowaniem, że przeciwko całemu światu wystawiamy nasze cohones. Piękny akcent na koniec.

Więc ostatecznie jest tego tutaj trochę ponad godzinę muzyki. Niestety nic, co piękne nie może trwać wiecznie i po tym albumie zespół opuściło obydwu gitarzystów. Oczywiście obaj zostali zastąpieni i na ten moment można ocenić ich pracę na następny raptora pt. ''Steelhammer''

Ocena : 5,5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz