U.D.O - Rev-Raptor (2011) |
Premierę płyty przesunięto dwukrotnie z powodu problemów ze
zdrowiem Klaufmanna, a głód ciągle rósł, szczególnie, że byli koledzy Udo z
zespołu Accept wydali rok wcześniej
świetne ''Blood of the Nations''. Wreszcie, kiedy w maju 2011 płyta się ukazała,
wtedy prawie 60 letni Udo pokazał, kto tu ciągle rozdaje karty.
''Rev-Raptor'' rozpoczyna się riffem przypominającym klasyka lat
90. – ''Painkiller'' Judas Priest.
Zostaliśmy tu oficjalnie wprowadzeni w klimat płyty, która kąsa nas właśnie
niczym raptor już od pierwszego przesłuchania. Po tym mocnym wstępie przyszedł
czas na jeszcze mocniejszy ''Leatherhead'', który jest utwórem
z potężnym głównym riffem. Takie kompozycje uwielbiam najbardziej. Prawdziwy
hymn do grania na żywo, bo aż chce się krzyczeć ‘’I am the Leatherhead!’’.''Renegade'' jest odrobinkę gorszy od poprzedników, ale to wcale nie oznacza, że jest słaby.
Jest utrzymany w tym bojowym klimacie. Tutaj następuje czas na porcje przemyśleń
w postaci ''I GIve As Good I get'', które jest stworzona w balladowym
klimacie, Udo zapewnia nas, że jest dobry, wie, co jest dobre i, że daje z
siebie tyle dobra ile tylko ma. Jeśli jest to takie dobro jak muzyka niech
rozdaje je dalej. I rozdaje: ''Dr. Death'' jest kolejny świetnym utworem,
który wyróżnia się swoim tykającym motywem pod koniec zwrotek. ''Rock’N’Roll
Soldiers'' to natomiast przykład świetnego koncertowego hymnu.
''Terrorvision'' traktujący o burdelu jaki panuje w naszych konsumpcyjnych czasach dzięki pianiu
frontmana, przykuwa do fotela i karze się zastanowić nad otaczającym nas
światem. Z tego zamyślenia wyrywa nas ''Underworld'', który po wstępnej
melodyjce i lekkim tupnięciu daje nam się poznać, jako prawdziwa metalowa ballada,
która w swojej końcowej części chwyta za serce częścią instrumentalną. ''Pain Man'' jest kompozycja
wyposażona w łagodniejszą zwrotkę za to z mocnym uderzeniem w refrenie oraz
drugiej części utworu gdzie dostajemy popis gitary solowej.''Fairy Tales of Victory'' tak
jak kilka innych utworów z tej płyty rozpoczyna się czystym początkiem, który
prowadzi do monstrualnego riffu, chociaż szkoda, że jest on taki krótki I pojawia
się raptem kilka razy. W sumie w tym momencie zaczęła się moja walka ze
słuchaniem tego krążka, bo ''Motor-Borg'' to jedyny utwór z płyty,
który mi się nie podoba. Zwyczajnie, kiedy słyszę piosenkę o tematyce
motoryzacyjnej rzygam nią (dzięki Saxon).
Zapewne jednak znajdzie wielu fanów. Po krótkiej przerwie na szczęście uderza w
nas ''True
Born Winners'' swoim szybki, elektronicznym początkiem. Całościowo ten
utwór ‘’nosi’’ i naprawdę powinien mieć miano hitu. Na zakończenie zostało nam ''Days
of Hope and Glory'', które jest powolne i przypomina mi momentami
trochę biesiadną pieśń, która stanowi przyzwoite zamknięcie takiego albumu.
Ponieważ U.D.O to
niezwykle płodny muzycznie zespół wiadomym jest, że powstało parę wersji płyty,
które są wzbogacone dodatkowymi utworami. Gdyby tak wszystko zebrać w całość
daje nam to siedemnaście (!) miotających (z małym wyjątkiem) nami
heavymetalowych numerów.
''Stormbreaker'' oj zabrakło mi tego utworu na podstawowej wersji.
Ze swoim wstępem przypominającym zmetalizowana wersję ''Pretty woman'' zdobyłby
serce nie jednego metalucha. Na nieszczęście raptora, ten utwór powędrował do Japonii. ''Bodyworld'',
co prawda ten utwór został już raz wydany, ale co tam. Pasuje w tym zestawieniu.
Solówka w połowie utworu grana w pewnym momencie unisono jest na wysokim
poziomie i na pewno przypadnie do gustu amatorom gitary. ''Time Dilator’'' przypomina
odrobinę ''Renegade'' i jest na tym samym poziomie. Polecam tutaj
przetapingowaną solówkę. ''Heavy Metal W.O.A'' jest stało się
hymnem festiwalu Wacken Open Air (rozwinięcie skrótu W.O.A jakby ktoś pytał) z
pięknym podsumowaniem, że przeciwko całemu światu wystawiamy nasze cohones.
Piękny akcent na koniec.
Więc ostatecznie jest tego tutaj trochę ponad godzinę muzyki.
Niestety nic, co piękne nie może trwać wiecznie i po tym albumie zespół
opuściło obydwu gitarzystów. Oczywiście obaj zostali zastąpieni i na ten moment
można ocenić ich pracę na następny raptora pt. ''Steelhammer''
Ocena : 5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz